Zakończenie Salezjańskiej Ligi Bydgoszczy
W sobotę uroczyście zakończyliśmy zmagania w XX edycji Salezjańskiej Ligi Bydgoszczy. Była okazja do wspólnej modlitwy, podziękowań i radości z otrzymanych wyróżnień i medali.
Dwadzieścia lat temu kilka osób, dla których wychowanie dzieci i młodzieży jest w życiu bardzo ważne, postanowiło zorganizować rozgrywki halowej piłki nożnej. Zgodnie z myślą św. Jana Bosko; „Boisko żywe – szatan martwy” poświęcili dużą część życia dla tej pięknej idei. Dziś mogliśmy się wraz z organizatorami cieszyć i świętować zakończenie XX już edycji Salezjańskiej Ligi Bydgoszczy.
Najważniejszym momentem w życiu chrześcijanina jest Eucharystia. To właśnie Dziękczynienie Panu Bogu rozpoczęło nasze świętowanie. Swą obecnością zaszczycili nas znakomici goście: przedstawiciel ks. Inspektora – ks. Michał Słodkowski oraz Krajowy Duszpasterz Sportowców i wiceprezes SALOS RP ks. Edward Pleń. Po Mszy Świętej ks Edward ukazał nam zupełnie nieznane oblicza wielu polskich sportowców.
Media często przedstawiają nam ich jako karierowiczów, a rzeczywistość jest zupełnie inna. W większości przypadków nasi olimpijczycy czy reprezentanci kraju w różnych dyscyplinach, sami proszą swego „Przyjaciela” – jak nazywają ks. Edwarda – o odprawienie Mszy Świętej czy chwilę rozmowy. Wreszcie przyszedł czas wręczania nagród. Dumnie podeszliśmy całą ekipą, aby odebrać srebrne medale – nasze najcenniejsze do tej pory trofeum w bydgoskich rozgrywkach. Oprócz wyróżnienia drużynowego, dwóch naszych piłkarzy otrzymało wyróżnienia indywidualne.
Filip Świerczyński znalazł się w gronie najlepszych zawodników turnieju, a Paweł Grabowski uznany został najlepszym bramkarzem rocznika 2004. Nie byłoby tych sukcesów gdyby nie wielkie zaangażowanie Rodziców. Ks. Krzysztof, który przez trzy miesiące uczestniczył w kursie instruktora piłki nożnej, nie mógł kierować piłkarzami.
Rodzice jednak nie zawiedli i wspaniale wszystko zorganizowali. Nasi zawodnicy na zakończenie uroczystości w Bydgoszczy zrobili niesamowitą niespodziankę swojemu opiekunowi – Pani Małgorzacie Grabowskiej. Każdy z piłkarzy wcześniej przygotował laurkę z podziękowaniami. Nie zabrakło kwiatów, była też piłka z podpisami i łzy wdzięczności. Liga się zakończyła, ale piłkarskie życie toczy się dalej.
W kwietniu rozpoczynamy rozgrywki w turnieju Deichmanna, kolejne emocje, radość wygranych i motywacja do jeszcze większej pracy po porażkach