TORUŃSKA LIGA MISTRZÓW – Wiosna 2019- pierwszy turniej za nami

Nasza drużyna wystąpiła w dość eksperymentalnym składzie.

Niestety dwóch zawodników zachorowało, jeden miał sprawy prywatne.

Na bramce nie stał tym razem Stach, zmienił go Kuba Brudz(Saks)-dobre zawody.

Zespół musiał nauczyć się gry w polu bez swojego dyrygenta czyli Franka i godnie zastąpili go inni.

I wielka radość, bo pierwszą bramkę w swoje „karierze”, od początku trenowania w naszym Salosie zdobył nasz „przecinak”, najdrobniejszy zawodnik i do tego rocznik 2012, czyli Tomek Kania ( no potężne ok. 20 kg licząc razem z plecakiem do gry i sprzętem na zmianę) BRAWO!

Wyniki tego turnieju przeszły nasze najbardziej optymistyczne oczekiwania.

3 wygrane, remis i jedna porażka, stracona tylko jedna bramka.

Pozwolimy sobie jeszcze na pewną refleksję. Ta nasza drużyna rocznika 2011 trenuje ze sobą ledwo 8 miesięcy. Rozpoczynali w pięciu.

W październiku 2018 zagrali w rozgrywkach TLM Jesień 2018.

Pierwsze mecze wyglądały bardzo słabo. Jednak wtedy rozegrali swoje pierwsze 28 meczy.

I po połowie tej ligi zaczynało to wyglądać coraz lepiej.

Niewiele jeszcze umieli, ale zawsze walczyli jak lwy i to na każdym centymetrze boiska.

Następnie do drużyny sukcesywnie doszło kilku chętnych do trenowania w Salosie.

Potem zaliczyli już bardzo udane mecze(7) w ramach Bydgoskiej Ligi Salos-w roczniku 2010.

Pomimo, że grali ze starszymi, a jednak wypadli już bardzo dobrze.

W międzyczasie zagrali też 16 meczy w ramach salezjańskiej Ligi Salos Toruń Maximus Broker.

Tu też były bardzo obiecujące wyniki i spory postęp poszczególnych zawodników.

Niedawno zagrali też serie 16 meczy w ramach Mini Ligi organizowanej przez LZS Mustang Ostaszewo(brawo za bardzo dobrą organizację).

I teraz historia tej drużyny zatoczyła koło, jest okazja do porównania pracy jaką już wykonali nasi wojownicy.

Edycja TLM Wiosna 2019 zorganizowana w mocnej obsadzie.

Nasza drużyna pomimo, że nasi zawodnicy uczą się piłki nożnej dopiero kilka miesięcy, walczą na całym boisku, waleczne serca to ich drugie imię.

Na tle zespołów gdzie zawodnicy trenują już 2-3 lata są już mocnym przeciwnikiem.

Najlepszym komplementem dla naszej drużyny rocznika 2011, były słowa kilku trenerów i kibiców, że nasi wojownicy jako drużyna bardzo mądrze walczą pod względem taktycznym, umieją dostosować taktykę do swoich indywidualnych (stale rosnących) umiejętności i ambicja, ambicja, ambicja. Postęp jest bardzo widoczny.

A wszystko to jest wynikiem wspaniałej i nacechowanej wielką cierpliwością pracy z tymi wojownikami, która wykonuje Pan trener Jacek Olszewski.

Serdeczne gratulacje Panie Jacku.

Przed nami kolejne mecze tej drużyny, ale też i inne nasze zespołu wkrótce powalczą o dobre imię Salosu Toruń.

Don Bosko Ole!